Czasami trzeba zamknąć drzwi, żeby otworzyć okno
Widziałem zdjęcie, wyglądałeś na radosnego
Moje oczy są zielone, jem warzywa
Muszę ją usunąć ze zdjęcia
Ona naprawdę rozwala moją sylwetkę
Nie jest rozwinięta tak jak my
Jak magia, jak magia, jak magia, zniknęło
Nowa magia, nowa magia, nowa magiczna różdżka
Jak magia, jak magia, jak magia, zniknęło (czarnuchu)
Nowa magia, nowa magia, nowa magiczna różdżka
Mój brat powiedział, że mam spektrum
Nie nazywaj mnie samolubnym, nienawidzę się dzielić
To 60/40 nie działa
Chcę 100 twojego czasu, jesteś mój
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz (nie odchodź)
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz (nie odchodź)
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz (nie odchodź)
(Jak magia, jak magia, jak magia, zniknęło)
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz (mogę sprawić, że odejdzie)
(Nowa magia, nowa magia, nowa magiczna różdżka)
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz (nie odchodź)
(Jak magia, jak magia, jak magia, zniknęło)
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz
(Nowa magia, nowa magia, nowa magiczna różdżka)
Chcę zostać znaleziony, pasażer w twoim samochodzie
Chcesz być wredny, mieszane sygnały, nie parkuj (mogę sprawić, że zacznie krwawić)
Ona będzie martwa, właśnie mam magiczną różdżkę
W końcu możemy być razem
Rzucasz kostką, trafiasz 7, na pewno masz rację, szczęście początkującego
Nie jesteś moim pierwszym, kogo to obchodzi?
Twój drugi wyparowuje, świętujemy
Składasz przysięgę, teraz wybierz stronę, a jeśli nie
Wybieram was oboje
To nie jest żart
Morderstwo – napisała
Ayo, spójrz w lustro, konsekwencje są tak oczywiste
Żyję bez strachu, z wyjątkiem myśli, że pewnego dnia Cię tu nie będzie
Nie przyniosę piłki, oczy są zielone, jem warzywa
To nie ma nic wspólnego z tą laską, ale gdyby tak było, gwarantuję, że już by nie było, cóż
Mam plan, wejść do zagrody
Jeśli nie rozumiesz, jestem jastrzębiem na siłowni
Oczy zwrócone na nagrodę, poczułem ciężar w klatce piersiowej
Że muszę wysiadać, bo inaczej z nimi nie będę rozmawiał
Nie może być na zdjęciu, jeśli nie ma ramki
Poinformuję świat, bo nie mam wstydu
Wysadź całe to miejsce, bo ja nie
Chcę dzielić się nazwiskami, chcę być twoim numerem jeden
Nie ten drugi, trzymaj to na niskim poziomie
Jestem dobrej myśli, trzymaj się na wysokim poziomie
Janis Joplin rozlewa uczucia, teraz ja je wycieram
Czterech na piętrze, pakuj się, ruszamy do sklepu
Łapcie nasze zapasy, nie potrzebujecie masek i wyważcie drzwi
Zajmij się swoją pracą jak na emeryturze, przyznaję, że wyglądasz na zaniepokojonego
Nowa magiczna różdżka