Upewnij się, że nikt nie zobaczy, jak wychodzisz
Kaptur na głowę, oczy spuszczone
Powiedz znajomym, że wyszedłeś pobiegać
Po powrocie będziesz zarumieniony
Wybierz drogę mniej uczęszczaną
Powiedz sobie, że zawsze możesz przestać
Co zaczęło się w pięknych pokojach
Kończy się spotkaniami na parkingach
I tak właśnie jest w przypadku nielegalnych spraw
I tajne spotkania i tęskne spojrzenia
Rodzi się z jednego spojrzenia
Ale to umiera, umiera i umiera
Milion małych razy
Zostaw perfumy na półce
Które wybrałaś specjalnie dla niego
Dzięki temu nie zostawiasz po sobie żadnego śladu
Jakbyś w ogóle nie istniał
Przyjmij słowa takimi, jakie są
Malejący, rtęciowy haj
Lek, który tylko działał
Pierwsze kilkaset razy
I tak właśnie jest w przypadku nielegalnych spraw
I tajne spotkania i skradzione spojrzenia
Po raz kolejny pokazują swoją prawdę
Ale kłamią, kłamią i kłamią
Milion małych razy
A ty chcesz krzyczeć
Nie nazywaj mnie dzieckiem, nie nazywaj mnie dzieckiem
Spójrz na ten zapomniany przez Boga bałagan, który mi zrobiłeś
Pokazałeś mi kolory, których wiesz, że nie widzę u nikogo innego
Nie nazywaj mnie dzieckiem, nie nazywaj mnie dzieckiem
Spójrz na tego idiotycznego głupca, którego ze mnie zrobiłeś
Nauczyłeś mnie sekretnego języka, którym nie mogę rozmawiać z nikim innym
I wiesz cholernie dobrze
Dla ciebie zrujnowałbym siebie
Milion małych razy