I
Nie wiem jak ci to powiedzieć
Oszukałeś mnie na jakiś czas
Pomyśl, że zaprzeczałem
A ty
Nie wiesz jak mi to powiedzieć
Wszystko, co zrobiłeś źle
Myślę, że po prostu posunąłeś się za daleko
Wyśmiewaj mnie z półki
Tylko po to, żeby zepchnąć mnie z klifu
Żeby nikt inny nie mógł mnie mieć
Karmili mnie kłamstwami i sprawiali, że było mi niedobrze
Nie zrzucaj winy na narkotyki
Za każdym razem, gdy się poddajesz
Nie zrzucaj winy na narkotyki
Przeprosiny nie wystarczą
Nie zrzucaj winy na narkotyki
Nie zrzucaj winy na narkotyki
I
Nie wiem, jak cię widzieć
I w drugą stronę
Teraz nie ma innego wyjścia
A ty
Nie wiesz, jak przejrzeć
Przez wzloty i upadki
Myślę, że już pościeliłeś łóżko
Wyśmiewaj mnie z półki
Tylko po to, żeby zepchnąć mnie z klifu
Żeby nikt inny nie mógł mnie mieć
Karmili mnie kłamstwami i sprawiali, że było mi niedobrze
Nie zrzucaj winy na narkotyki
Za każdym razem, gdy się poddajesz
Nie zrzucaj winy na narkotyki
Przeprosiny nie wystarczą, nie
Łatwiej jest, gdy wszyscy inni są szaleni
Nie wiń mnie za piekło, które sobie robisz
teksty złego króliczka wróżki
Jest już za późno
Jest już za późno
Jest już za późno
Jest już za późno
(Jest już za późno)
(Jest już za późno)
Nie zrzucaj winy na narkotyki
Nie zrzucaj tego na miłość
Nie zrzucaj winy na narkotyki
Nie zrzucaj winy na narkotyki
Łatwiej jest, gdy wszyscy inni są szaleni
Nie wiń mnie za piekło, które sobie robisz
Jest już za późno, jest już za późno
I rzucasz cień na wszystkich oprócz ciebie
Jest już za późno, jest już za późno
I rzucasz cień na wszystkich oprócz ciebie
Wiń za to narkotyki
Nie zrzucaj winy na narkotyki
Nie zrzucaj winy na narkotyki