Bizarrap
Środa
przyjade w weekend
Kochanie, chodźmy poszukać
Pretekst, żeby się spotkać
Musisz po prostu powiedzieć
Czas, mam miejsce
Przesunęła się blisko mnie
Przybył po dziesięciu
Nie ma potrzeby używania GPS
Znam na pamięć trasę jej ciała
Kochanie, cześć
Stało się tak z powodu historii, którą zamieściłaś swoim bliskim przyjaciołom
Widziałem, że jesteś sam i chciałem się zabawić i przyjść
Przypomnijmy sobie czasy motelu
Kochanie, cześć
Stało się tak z powodu historii, którą zamieściłaś swoim bliskim przyjaciołom
Widziałem, że jesteś sam i chciałem się zabawić i przyjść
Przypomnijmy sobie czasy motelu
(Surowy-Surowy)
Ty i ja mamy coś do załatwienia
Kochanie, nie zostawiaj mnie czekającego
Zorganizujmy kolejne przyjacielskie ruchanie
Na tylnym siedzeniu Bentleya
Lubi opalać się, trenować
SKIMS i Fenty
Nic fałszywego, jej ruchanie jest autentyczne
A ona już prawie zbliża się do trzydziestki
A jeśli się spotkamy, będziemy pić kofeinę z kumplem
Dałem jej czek, ona dała mi mata
Mam ją uprawiającą jogę i pilates
Hej, przyniosłem trawkę do palenia, tak, chcę cię zwalić z nóg
Hej, szaleliśmy, nie proś mnie, żebym przestał
Kiedy zabiję to w łóżku
Alkohol i Molly w DNA
Nie przestaje, kiedy mnie wykańcza
Moja Selena, jak ona się porusza
Potępia, skacze, brunetko
Chcesz, żebym wszedł do środka, czy nie?
Jestem tu dla Ciebie, proszę o więcej
Ci, którzy cię uderzają, nie są gównem
To nie gówno
Kochanie, cześć
Stało się tak z powodu historii, którą zamieściłaś swoim bliskim przyjaciołom
Widziałem, że jesteś sam i chciałem się zabawić i przyjść
Przypomnijmy sobie czasy motelu
Kochanie, cześć
Stało się tak z powodu historii, którą zamieściłaś swoim bliskim przyjaciołom
Widziałem, że jesteś sam i chciałem się zabawić i przyjść
Przypomnijmy sobie czasy motelu
Swoją drogą, ostatniej nocy śniłem o Tobie, tak, tak (o czym śniłeś?)
Krzyczałeś głośno, kiedy ci to podawałem, tak, tak, nie
Wyobraź sobie Galę Met
W salonie mój gość
Rzecz w tym, że modelujesz bez nakrycia głowy, tak
Naszej lokalizacji nie ma na Mapach Google
Pieprzyć Los Angeles, jesteśmy w Karolinie, nie ma tu pubów
Mniej gadania, więcej pieprzenia
Spraw, żeby te policzki klaskały
Pieprzmy się jeszcze raz po drzemce
Rozerwałem ją na strzępy jak ten utwór Bizarrap
To okład, tak
Alkohol i Molly w DNA
Nie przestaje, kiedy mnie wykańcza
Moja Selena, jak ona się porusza
Potępia, skacze, brunetko
Chcesz, żebym wszedł do środka, czy nie?
Jestem tu dla Ciebie, proszę o więcej
Ci, którzy cię uderzają, nie są gównem
To nie gówno
Kochanie, cześć
Stało się tak z powodu historii, którą zamieściłaś swoim bliskim przyjaciołom
Widziałem, że jesteś sam i chciałem się zabawić i przyjść
Przypomnijmy sobie czasy motelu
(Kochanie, cześć)
(Kochanie, cześć, kochanie, cześć)
(Kochanie, cześć, kochanie, cześć)
(Kochanie, cześć, kochanie, cześć)
(Kochanie, cześć, kochanie, cześć)
(Kochanie, cześć, kochanie, cześć)
(Kochanie, cześć, kochanie, cześć)
(Kochanie, cześć, kochanie, cześć)