Kilka przyjaźni, najszczersze trzymam na liście
Kilku przyjaciół, tych, którzy mi pomogli i o tym nie zapomina się
Ci, którzy przekroczyli granicę, teraz przychodzą sami, to hipokryzja
Nie chcą tego, co mam, chcą, żebym tego nie miał i to jest czysta zazdrość
Nie mam nic, ale moje słowo jest warte więcej niż wszystko
Dla dobrego przyjaciela zawsze mam przy sobie rękę, a to jest na wagę złota
Ci, którzy mnie doceniają, wiedzą dobrze, że jesteśmy do dyspozycji we wszystkim
A kiedy będzie potrzeba, jeśli będzie potrzebna Lupe, damy ją razem z Toño
A zazdrosny jest bardziej niebezpieczny i nie z powodu tego, kim jest
Zachowują się jak przyjaciele, ale za twoimi plecami nigdy nie wybaczają
Kontynuuję swoje zajęcia i nie są mi one potrzebne nawet do śmiechu
Pamiętaj, że Kiko zazdrościł Chavo, a on nie miał nic
I czy to nie prawda
Ach, ludzie
Czysty Dos Carnales, panowie
I ostatecznie kończy się to w ten sposób
Ruszam do przodu, co powoduje, że kilku jest urażonych
Teraz, gdy już się ofiarowali, powiem jedno wszystkim zgorzkniałym
Że jeśli w którymś momencie coś mi zaproponują, to będę wdzięczny
Ale nie było dobrze, że mnie oszukali i to nie tylko na chwilę
Nie przechwalam się i nie popisuję, to nie w moim stylu
Chcę tylko jasno powiedzieć, że nie jestem leniwy, bo jestem przy piłce
Nie o to chodziło, ale mówię ci, żeby wykorzystać przewagę i śpiewać
Że jestem dobrym przyjacielem, ale i złym, jeśli jestem wrogiem
A zazdrosny jest bardziej niebezpieczny i nie z powodu tego, kim jest
Zachowują się jak przyjaciele, ale za twoimi plecami nigdy nie wybaczają
Kontynuuję swoje zajęcia i nie są mi one potrzebne nawet do śmiechu
Pamiętaj, że Kiko zazdrościł Chavo, a on nie miał nic