Kowpoke

Cóż, brakuje mi kolejnego dolara i spóźniam się o kolejny dzień
Zawsze się mylę, niezależnie od tego, co mówię
Ciężarówka złapała gumę, a ty się wściekłeś
Rzucanie puszkami po piwie, cokolwiek miałeś
Idź sam do miasta, nie chciałem się tym przejmować
Czuję się lepiej mając cię blisko, więc wsiadaj

Jestem w małej kawiarni, wciąż poza miastem
Nawet nie jestem pewien, czy chcesz, żebym był w pobliżu
Dwie pięćdziesiąt w dół na karcie dolara
Jeszcze parę dolców i zadzwonię po taksówkę
I wchodź, wchodź



Jadę do miasta z przebitą oponą
Chcę jakoś do ciebie dotrzeć, wsiadaj
Wspinaj się, czas jest dla nas, aby utrzymać
Wsiadajcie, zanim się zestarzejemy i w ogóle
Tak, wsiadaj, czas dotrzymania
Wsiadajcie, zanim się zestarzejemy i w ogóle

Nie ma nic do zrobienia, ale pomyśl o tym dwa razy
Sześciopak na podłodze przydałby się trochę lodu
Napisałem to na niebiesko i rzuciłem kostką
Bycie z tobą to kolejna wada
Jazda na ramieniu z powrotem do miasta
Próbuję cię nakłonić do wejścia



Wjeżdżam do miasta na przebitej oponie
Jakoś dotrę do ciebie, wsiadaj
Wspinaj się, czas jest dla nas, aby utrzymać
Wsiadajcie, zanim się zestarzejemy i w ogóle



Wspinaj się, czas jest dla nas, aby utrzymać
Wsiadajcie, zanim się zestarzejemy i w ogóle
Wsiadaj, zanim się zestarzejemy
Zanim się zestarzejemy i w ogóle

A co jeśli ciężarówki wpadną w pułapkę? Nadal działa
Muszę tylko przerzucić to na drugie miejsce
Zjedź na pobocze, jedź trochę powoli
Wiatr wpadający przez okno jest chłodny na mojej twarzy
Grają radia: Kochanie, dokąd poszła nasza miłość?
Kiedy widzę, jak idziesz cały wściekły przed siebie
Odwracasz się zaskoczony
Podchodzę do ciebie i otwieram kopniakiem drzwi
Odwracasz się do mnie i uśmiechasz, a potem chłopcze, czuję się dobrze

I jeśli kochanie nas nie zabije
Wtedy nie będziemy chcieli umierać