Chuy Warzywa to mój pseudonim
Tak mnie wszyscy znają, bo taka była moja praca
Urodziłem się na małym ranczu niedaleko Tamazula Durango Carriza, pośrodku wzgórza
Culiacan dał z siebie wszystko
Poszedłem na drugą stronę w poszukiwaniu pracy
Było to jednak na tyle rzadkie, że wróciłem bardziej zdeterminowany
tekst: tak właśnie było
Moja historia jest już znana, nie muszę opowiadać, korytarze przychodzą same
Chcę tylko podziękować tym, którzy mnie wspierali
I wiele osób mnie poniżało
Pomogli mi też inni ludzie, wielu zazdrosnych, którzy, jeśli chodzi o dobre rzeczy
Są inne, nie wiem dlaczego zazdrość działa i będziesz mieć wszystko
I nic nie zostało mi dane za darmo, bo to, co mam teraz, osiągnęłam ciężką pracą
Święty Juda, który zawsze się mną opiekuje, zawsze noszę go przy sobie
Z napiętą talią i uchwytami
Osadzony i kolejny .38 Super ze słynnej jedenastki, noszę go, aby chronić się i nie nadużywać linki
pomyśl o mnie tekst po angielsku
Nie jestem biedny, a tym bardziej bogaty
I nawet jeśli mam na to środki, nie uważam się za lepszego od kogokolwiek innego
Nie mam żadnych
Problemy, ani nie jestem nikomu nic winien
Moja rodzina jest na pierwszym miejscu
Moje dzieci są tym, co kocham najbardziej
Bóg pożycza mi życie, zawsze dam z siebie wszystko. Oskar, bracie, tęsknię za tobą
Albo o Twojej pamięci, którą noszę codziennie
Strzelaj, żeby zabić, przyjacielu
Nie mam z tobą nic wspólnego, zawsze to powtarzam
Stary Nissan mam w głowie, nie zapominam o tym, to mój fundament pokory
I siłę do pracy
Życie mieni się wieloma zakrętami, udało mi się to udowodnić, jestem Feliksem na ranczu
A dzisiaj w mieście