The Caliphate (feat. Earl Sweatshirt i Vince Staples)

Nie dało mi to nadziei na pokój, teraz wysyłamy pocztę
Nad wschodem, skorodowana blacha, właśnie znalazłem palec u nogi
Odpuścił, Brodie zostawił ciepło na najzimniejszej ziemi
Aby owinąć wokół odwiniętej rany
Wlałem potłuczoną krew w dźwięk (I pozwoliłem, żeby trochę tej krwi wypłynęło)
Ukradł koronę, wyrósł z dziecka z plakatu
Podawaj kilka, gdy zamieszam gulasz na kuchence

Jeśli uderzysz w hrabstwo, lepiej go przytrzymaj
Zgarnij nagrodę, zostaw go na Downeyu, wrzeszczącego na ziemi
Kubek się skończył, syn Ramony, jej dziecko z plakatu
Wybrzeże jest czyste, chcą teraz zagrać La Cosa Nostra
Kiedy tam byliśmy, złagodzili to, jak mam się uśmiechać?
Kiedy ser przyciąga szczury, policja dołącza fakty
To nie są komputery osobiste, to po prostu powiernicy. Musiałem się z tego śmiać
Nigdy nie rozmawiamy, tylko pozujemy B-boya, odpoczywając tyłem do siebie
Jak tylko klaskam, oni uciekają, byłem przy całym tym jazzie
Rzucam pigułkę jak wujek Phil, rewolwer trzymam McNabbsa
Próbują mnie powstrzymać



Holyfield, kiedy do niego pójdę, porozmawiaj
Ajj, bracie, wiesz, że nie jestem w to zaangażowany
My, orły, atakujemy, duży psie
Szpony pełne przekąsek, nie mogłem pocałować ostatniej
Dałem wszystko, co miałem
Dałam jemiole przywieszkę
Wiem, że jego klika się rozpadnie, mój bracie umyje swoje brudne ręce
Pokaż im, co masz, a nie mogę obiecać, że tego nie ukradnie
Zwolnij, obiecuję, że nie jesteś do tego stworzony
Mały człowieczku, jem, nie poszczę
Ciemny biznes na czarno
Proszę obserwować tych, którzy odeszli i umarli
Powiedz im, żeby zajęli dla nich miejsce
Dzieciak zgubił wtedy obrożę
Śmierć zostanie zeskrobana ze wszystkich żetonów
I pozostawił ślad zmarszczonych brwi i potrząsających pudrowanymi perukami
Powiedz im, że winią za to mój nadgarstek, jest stabilny jak skalpel
Powiedz im, że czeka mnie tysiąc spliffów
Test wiary, zdałem quiz
W kolorowych barwach, po czym potarłem wazon, miałem życzenie
Magiku, znajdź środki do przeznaczenia, a ja się pojawię
Liczby
Parada śmierci wokół, jest ponuro, ale on mnie nie pogrąży
Trauma od najgrubszych, czarnuchy wyszły z jamów
W miksie zachowaj uwagę
Jesteśmy globalni
Gallivantin', chełpiąc się
Plecami do tyłu z croskim
Pieprzyć ich, ich rodziców i pasożyty, których żywicielami są

Wiesz, że mnie znasz
Glock 32, strzelam jak oba Kobe
Wrzuć to, kiedy jestem samotny
W szwach, rzucająca dwudziestki na plecy jak Ginóbili
Jebałeś ziomków
Dobra



Właściwie, jakie jest przesłanie, które chcesz przekazać społeczeństwu, swoim słuchaczom?
Cóż, zawsze to czuję, nawet jeśli jest się artystą
Że jesteśmy pierwszymi ludźmi i żyjemy w tym samym świecie, co wszyscy inni ludzie
Abyśmy my, artyści, nigdy nie zamykali oczu na to, co dzieje się wokół nas
A piosenki, które śpiewam, są po prostu o moim codziennym życiu
I to, co mówię, ma wpływ na moje życie