Suko, minęło bardzo, bardzo dużo czasu
Że myślę o tym jak dobrze się czuć, nie mam Twojego rozmachu
Nigdy nie słuchaj plotek
Ci, którzy plotkują, nie widzieli życia w twoim świecie
Być może będę mówić w ich języku
Ale wygląda na to, że rozumieją tylko język przemocy
Wkradam się do tańca bez rąk
Nie widziałeś, jak się jąkam, kiedy musiałem mijać powolne
Sankara, Cheikh Anta, czarny, wybrałem swoje wzorce do naśladowania
Jest niezawodny jak niemiecki silnik
W kapturze, bez karatów, bez faceta
Tak, robię to lepiej niż twoje wielkie figury
Nie boję się ich, nie są skupieni
Nie czekam na podanie, nie potrafią wycentrować
Jestem Bantu, nie mów mi, że jestem ciemnoskóry
Nie przyszliśmy tu, żeby się popisywać
Spakuj swoje rzeczy, mam CC
Przekręcam przepustnicę, zgniatam czas
Jeżdżę tak, jakby ktoś na mnie czekał
Włożyłem staw między zęby
Tak, tak
teksty Nil Moliner ara
Wyjmuję rower, di-di-da-da
Palę zioło
Nie obchodzi mnie, czy jest to cholernie niebezpieczne
Widzę tylko kraty, żelazne kraty
Rower krzyczy, a ja uciekam z piekła
Na dużym żelazku, tak
teksty spowalniają
Wyjmuję rower, di-di-di-di-di
Palę trawkę, hm
Nie obchodzi mnie, czy jest to cholernie niebezpieczne
Widzę tylko kraty, żelazne kraty
Rower krzyczy, a ja uciekam z piekła
Na dużym żelazku, tak, tak
Akra pomaga się skupić
Nienawiść, którą czuję w myślach, hm
W tym naznaczonym biznesie
O tak
Wyciągam rower, rower, ooh
I wyciągam rower, rower, ooh-ah
Rower, di-di-da-da
Palę zioło
Wyjmuję rower, di-di-da-da
O tak, o tak
stacja oldies dwadzieścia jeden pilotów
Wyjmuję rower, di-di-da-da
Palę zioło, uh
Nie obchodzi mnie, czy jest to cholernie niebezpieczne
Widzę tylko kraty, żelazne kraty
Rower krzyczy, a ja uciekam z piekła
Na dużym żelazku, tak
Wyciągam rower, di-di-di-di-di
Nie obchodzi mnie, czy jest to cholernie niebezpieczne
Widzę tylko kraty, żelazne kraty
Rower krzyczy, a ja uciekam z piekła
Na dużym żelazku, tak, tak
Tak, tak
Bum, szum, szum