Odkąd cię zobaczyłem, wyobrażałem sobie
Z naszą miłością wciąż marzę
Nadzieja umiera ostatnia
Każde Twoje spojrzenie mnie porusza
Daję ci kwiaty, a ty je wyrzucasz
Daję ci czekoladki, nawet cię to nie obchodzi
Mrugam zmysłowo oczami
Śmiejesz się razem z ludźmi
Tego dnia poprosiłem o twój numer telefonu
Dałeś i zadzwoniłem
Odpowiedział ktoś o imieniu Romeo
I powiedział, że nie istniejesz
Potem powiedziałeś, że zadzwonisz
W porządku, poczekam
Nie wyjdę stąd, nikt nie może mnie zabrać
Tutaj, z przodu, będę czekać
Co? To nie może być
Inny facet cię całuje
Wiem, że to musi być twój brat
OK, to sprawa rodzinna