Widzisz
Czy nie mówiłeś, że nie chcesz się ze mną więcej widzieć?
Zablokowałeś mnie na swoim telefonie i mnie wrobili
Trochę tequili, od której kręciło mi się w głowie
I dlatego cię szukałem
I dlatego cię szukałem
Widzisz mnie
I rozpływasz się, by znów mnie przytulić
Dalej brniesz w bzdury
Zapomnijmy oboje o przeszłości
I trzy Doritos później
I trzy Doritos później
Okna są zaparowane
Kochamy się, kochamy się
Przyznaję, że Cię zawiodłem
Pojednanie
I z odwagą będziemy się kochać
Tyle wspólnych chwil
Zawsze razem, nigdy osobno
Zatańczmy
I jedź nocą po mieście
Przejedź przez miasto
Przejedź przez miasto
Widzisz
Tutaj masz mnie, zawsze u twych stóp
Ale dziewczyno, zachowuj się dobrze, bo jest mi przykro
Jeśli znowu coś nawalisz, naprawdę mi przykro
I tym razem będzie inaczej
Nie wybaczę ci
Jestem twój
Jestem Twoim kierowcą, Twoim przyjacielem, a także Twoją kasjerką
Jestem twoim kochankiem i będę twoim niebem i piekłem
Wycieczki i pieniądze, czysta, szczera miłość
Nie chcę cię już stracić
Nie chcę cię już stracić
Kochamy się, kochamy się
Przyznaję, że Cię zawiodłem
Pojednanie
I z odwagą będziemy się kochać
Tyle wspólnych chwil
Zawsze razem, nigdy osobno
Zatańczmy
I jedź nocą po mieście
Przejedź przez miasto
Przejedź przez miasto