Se Fue (część Santa Fe Klan)

Słuchaj litości, cholerna rzeczywistość
Niech leci jak szalony
Nie chce płakać, nie chce wiedzieć więcej o tym życiu
pomóż mu
To nie jest twoje przeznaczenie, twoje życie go nie ceni
Cholerna ulica, która to ma, pożera to
Są to doznania, od których boli serce
Jego matka płacze, jego matka płacze

Cholerna bieda, nie wiem, gdzie się to skończy
Bo nie przestaje, nie chce, nie daje sobie pomóc
Rodzina go opuściła, nie chciał walczyć
Tylko jego matka płacze za nim i nie patrzy, jak wędruje
Leć, leć, on szuka wyjścia
Poczucie winy się obciąża i jest bardzo bolesne
Chce po prostu czuć się na szczycie
Leniwy umiera, nie ma życia



Nie ma go, nie ma, jego samolot nie wylądował
Już nawet nie pamięta, kim jest.
Może, może to było z miłości i bólu
To zostało utracone pomiędzy narkotykami i alkoholem
Wczoraj, wczoraj widziałem płaczącą kobietę
To była jego matka, która o nim nie wiedziała
Widzą, jak błąka się, pozbawiony kontroli i strachu
Oddychanie workiem z rezystorem

Wyszedł na ulicę i zniknął
Jego rodzina straciła, nawet nie zdawał sobie sprawy
Podczas nocnych wędrówek szukaj rozwiązania
Zapomniał nawet, jak się nazywa, jego matka płacze
Zastanawiam się, kiedy nadejdzie dzień, w którym powróci
Może był to smutek, a może bieda, co ja wiem?
Jego utracona niewinność wędruje bez celu, szukając wyjścia
Cierpi z głodu i zimnej nocy
Siostra widzi ją wciąż płaczącą



Łzy i ból jego rodziny
Automatycznie czuje, że panika go zabija.
Logiczne jest, że nie ląduje z powodu dużej ilości toksycznej trucizny
Coraz chudszy z pustym umysłem
Odurzony na podłodze, leżący w opłakanym stanie, nietrzeźwy
Jego rany się nie zagoiły
Kiedy wróci, gdzie będzie?
Kiedy wróci, kiedy wróci
Kiedy to będzie, kiedy to będzie, kiedy to będzie



Lecąc odleciał, odleciał, odleciał, jego samolot nie wylądował
Już nawet nie pamięta, kim jest.
Może, może to było z miłości i bólu
To zostało utracone pomiędzy narkotykami i alkoholem
Wczoraj, wczoraj widziałem płaczącą kobietę
To była jego matka, która o nim nie wiedziała
Widzą, jak błąka się, pozbawiony kontroli i strachu
Oddychanie workiem z rezystorem