Por Mi México (remiks) (feat. Santa Fe Klan, Dharius, C-Kan, MC Davo y Neto Peña)

(I to znowu się powtarza, mój Tony)

Meksykański bandyta
Cała okolica oświetlona
Zawsze jestem dobrze oceniany
Zawsze hałasuje



Meksykanin na okrzyk wojenny
Bronię swojej ziemi
Nikogo nie zostawiam, dbam o swoje, moja rasa trwa

Jestem Meksykaninem, to moja flaga
Podnoszę go gdziekolwiek
Zielony, biały, czerwony aż do śmierci
Okolica płonie, na zewnątrz już paliło się



Jestem Meksykaninem, to moja flaga
Podnoszę go gdziekolwiek
Zielony, biały, czerwony aż do śmierci
Okolica płonie, na zewnątrz już paliło się



Leżę, przechylam łódkę
Trochę zakręciło mi się w głowie od drinka i borlote
Ludzie ze swoimi mitami trzymają mnie w napięciu
Ale nie martw się, obierają mi cały kij

Denerwuje mnie to i to z powodu mojego wyglądu
Że jest tak dużo przestępczości, że jest tak dużo demencji
Nic nie noszę, tylko swoją obecność
Pieprzona głupia świnia, uważaj na konsekwencje

Jeśli nie znajdę gliniarza, wkrótce zatrzyma nas na ulicy.
Nie można wyjść, ziomek, bo są już szczegóły
Nie chce, żebym odpowiedziała, chce, żebym się po prostu zamknęła
Chce moich pieniędzy, ale pieprzyć jego matkę

Pieprzyć ten system, chcą nas zniszczyć
Ale powalanie ludzi, kto ci powiedział, że to praca?
Pieprz Indianina, idź często do piekła
Szaleństwo mi nie przeszkadza, dobrą rzeczą jest to, że

Powstał najcięższy sojusz w kraju
Rymy tych MC znają już wszyscy
Aby mnie uszczęśliwić, trochę haszyszu baisa
Moje paisas w gabacho oraz pstrąg z policją

Szalony w Guanajuato z szeroko otwartymi oczami
W rezerwacie, gdzie wszędzie odbywa się loteria Quezada
Zwróć uwagę, jeśli podczas nagrywania zapalę blanta w kabinie
Reprezentuję Nuevo León wraz z moim bratem Davo

ldne – tekst piosenki „Czerwone usta”.

Kiedy jadę do Jalisco, przeszłość zostaje zapomniana
Z psem C bardzo stukaj, pierdnij i imprezuj
Spójrz na mój sztandar, zjednoczeni tak, jak marzyłem
Dobrze obniżona piłka, przyjacielu Lefty, dobrze obniżona

Czysta hip-hopowa meksa do białego rana
Podaj mi mezcal i nie pozwól, aby podpałka zgasła
Już wiesz, że tutaj ciężko pracujemy na wszystko, co jest oferowane
A jeśli napiszę te rymy, to po to, żebyś był ze mnie dumny

Marihuana zielona, ​​kokaina biała
Zaczerwień krew wypływającą z nowej rany
Wyszedłem z ruin, nigdy tego nie zapomnę
Z dyscypliną i szacunkiem kontynuuję działalność w tym ruchu

Zawsze jestem bardzo naćpany, życie to freestyle
Ciesz się tym co jest, żyję pomiędzy dobrem a złem, cielesnym
Szalone życie, cały dzień, cóż
Maluję twoją ścianę sprayem, to co śpiewam jest prawdziwe

Niebieskie i czerwone syreny, które mnie ścigają
Nie idą do dziewicy, wszyscy wychodzą, gdy ona gwiżdże
Nie wchodź na moją dzielnicę, wszyscy jesteśmy szarzy
Cholerna policja, nie chcę, żebyś mnie sprawdzał

Włącz plamkę na kanale lub hitterze
Jeżdżę z moją flotą i dealerem
Mamy to, co Ci oferujemy, o nic więcej nie prosisz
Mama kazała mi uważać na zazdrość

Jestem Meksykaninem, to moja flaga
Podnoszę go gdziekolwiek
Zielony, biały, czerwony aż do śmierci
Okolica płonie, na zewnątrz już paliło się

Jestem Meksykaninem, to moja flaga
Podnoszę go gdziekolwiek
Zielony, biały, czerwony aż do śmierci
Okolica płonie, na zewnątrz już płonie (to Davo, tak)

Otwierajcie, dranie, przybył Meksykanin, zaczynając bez użycia dźwigni
Wszyscy gramy w tej samej lidze, ja jestem starterem, a ty oglądasz z ławki rezerwowych
Cieszę się wszystkim, co mnie spotyka, współpracuję i moja kariera rośnie
Ten sam drań, który wcześniej nie miał nic, podróżuje i twierdzi, że śpiewa

Dlatego nienawidzę bólu gardła.
Ale poczekaj, przyniosę naturalne krzewy i dym roślinny
Dwóch, trzech drani sprawiających kłopoty, a ja zarabiam więcej pieniędzy
O to właśnie chodzi w życiu i żebyś wiedział, to nie jest tanie.

MC Davo niszczy je z każdym krokiem, na który się wspina
Miałem szczęście, że stałem się sławny na YouTube
Jest dwóch, trzech raperów z przeszłości, których udało mi się wyrwać z ich chmury
Wysłałem ich do ich domu i w nagrodę zapłaciłem nawet za Ubera

Jeśli ktoś mnie pociąga, to dlatego, że dobrze wie, że dominuję w biznesie i chce mojej części.
Nie chcę za dużo dawać, ale jeśli mnie popchniesz, siatkę, będę musiał cię upokorzyć
Jestem kapitanem, niosę sztandar, niewielu z nas zajmuje się sztuką
Ten flow pochodzi z Marsa. Polub i udostępnij

Meksyk piękny i bandycki, codziennie proszę Boga
Niech moja rodzina zaopiekuje się mną, jeśli pewnego dnia moje serce przestanie bić
Jestem szczęśliwa, bo moi najbliżsi się mną opiekują.
Dumni Meksykanie, jesteśmy totalnie szaleni

Mat, nie mów o lataniu, jeśli przyjdziesz czołgać się
Sprawy na granicy stają się gwałtowne, niezależnie od rangi
Cały wyścig ciągnął mocno, jeśli jedno jest pewne, to po śmierci idę
Pot i krew na czole, te Alzady kontrolują

Kradną uwagę, już wiedzą, kim są
Locos Vatos z przyprawami przypominającymi corridon
Nie chcesz mi dokuczać, jeśli jestem całkiem łysy
Wywieś flagę, niech żyje Meksyk, draniu

(To Mały Pies z C)
Flaga z orłem? Simon, moja ziemia jest taka
Nie obchodzi mnie, czy przeszkadza ci moja skóra lub akcent.
Tutaj biorą nadgodziny, nigdy nie ucinają sobie drzemki
Są tacy, którzy wybierają jale i tacy, którzy żyją nim, aby imprezować

Inni, którzy w pintón zostają wytatuowani od serca
Trzy kolory na piersi, zginęliby za swój naród
Chociaż ich pieprzony rząd postawił ich w takiej sytuacji
Nieukończenia szkoły i wylądowania w więzieniu

Niech żyje Meksyk, złodzieje, quihúboles, prezydent?
To już wiesz, dla mnie policja, kurwa dwadzieścia
A za cholerę mam dwadzieścia, Waters
Co to jest gorący ląd od Chiapas do Chihuahua?

Idź, wow, wow, yippie mnie, yippie Yucas
Guany, Monteking, Aguas, Tijuas i San Lucas
San Luis Potoyes, Mataulipas, La Puebluca
Powiedz mi, tak lub nie, szalony, tutaj mają to, czego szukasz

Jestem Meksykaninem, to moja flaga
Podnoszę go gdziekolwiek
Zielony, biały, czerwony aż do śmierci
Okolica płonie, na zewnątrz już paliło się

Jestem Meksykaninem, to moja flaga
Podnoszę go gdziekolwiek
Zielony, biały, czerwony aż do śmierci
Okolica płonie, na zewnątrz już paliło się

Czysty hip-hopowy mexa, psy, 2023
Tak, tak, cha-cha-cha
Jesteśmy Święci, cielesni
AGW Beats, najfajniejszy na placu
Hej, DJ Doom Deca na zadrapaniach
Od Alzady, mojego psa
Nie wiesz kim jestem, prawda? (niech żyje Meksyk, dranie)
Hej, tu Lefty, tato (niech żyje Meksyk, dranie)