W kawałkach

Każąc mi iść
Ale ręce błagają, żebym został
Twoje usta mówią, że kochasz
Twoje oczy mówią, że nienawidzisz

W twoich kłamstwach jest prawda
Wątpliwości w swoją wiarę
To, co budujesz, marnujesz
W twoich kłamstwach jest prawda
Wątpliwości w swoją wiarę
Mam tylko to, czego nie zabrałeś



Więc ja
Nie będę tym jedynym
Bądź tym, który to opuści
W kawałkach
A ty
Będziesz sam
Sam na sam ze wszystkimi swoimi sekretami
I żałuje
Nie kłam

Obiecujesz mi niebo
A potem rzuć mnie jak kamień
Otulasz mnie swoimi ramionami
I zmroź mnie do szpiku kości



W twoich kłamstwach jest prawda
Wątpliwości w swoją wiarę
Mam tylko to, czego nie zabrałeś



Więc ja
Nie będę tym jedynym
Bądź tym, który to opuści
W kawałkach
A ty
Będziesz sam
Sam na sam ze wszystkimi swoimi sekretami
I żałuje
Nie kłam

Więc ja
Nie będę tym jedynym
Bądź tym, który to opuści
W kawałkach
A ty
Będziesz sam
Sam na sam ze wszystkimi swoimi sekretami
I żałuje
Nie kłam