Mecz w dwójce

Nie ma już pojednania
Dzisiaj jest punkt i odrębna kwestia
Zniknęło na zawsze
A on nie spełnił swojej roli

Tak, jego odejście mnie boli
Zostawiło mi tysiące ran
I co mam zamiar zrobić
Jeśli nie chcesz wracać?



Już poszło do kosza
Nasze żarty
Historie miłosne
W przeszłości tak pozostało
A teraz, jak to zrobić?
Jeśli moje plany u ciebie będą lepsze

W nocy śnię o Tobie
A ja nadal nie rozumiem
sprawił, że poleciałem tak wysoko
zostawił mnie bez skrzydeł
Potem mnie puścił



Widziałem siebie z nią
Dla mnie był gwiazdą
I pokazałem jej tak wiele
Zrobił się zazdrosny, Słońce mi ją odebrało



Podobał mu się mój uśmiech
Dlatego ją zabrał
opuścił moje serce
Ale podzielony na dwie części

W nocy o tym śnię
A ja nadal nie rozumiem
sprawił, że poleciałem tak wysoko
zostawił mnie bez skrzydeł
Potem mnie puścił

Widziałem siebie z nią
Dla mnie był gwiazdą
I pokazałem jej tak wiele
Zrobił się zazdrosny, Słońce mi ją odebrało

Podobał mu się mój uśmiech
Dlatego ją zabrał
opuścił moje serce
Ale podzielony na dwie części

A dzisiaj idę dalej swoją drogą
Nie ma go już ze mną
Bo było warto
To już koniec
Wyszedł bez pożegnania
To koniec