Ślub

Drodzy bracia, kontynuujmy ten ślub
Jeśli jest ktoś, kto sprzeciwia się temu małżeństwu
Niech przemówi teraz, albo zamilknie na zawsze

Jestem przeciwny
Kto cię kocha tak jak ja, piękna rzecz?
O Boże, jeśli się ożenisz, odbierzesz mi życie
To jak koniec powieści
Nasza historia, najpiękniejsza
Opowiedz mi o tej ceremonii
To koszmar



Chwileczkę, ojcze, nie pozwól na to, to absurd, to błąd.
Zatrzymaj się na tym ślubie, wyjaśnię powód i kim jestem.
I niech ten głupi człowiek mnie wysłucha przy ołtarzu i przed publicznością
Opowiem historię wielkiej miłości

Minął rok od naszego rozstania, kochaliśmy się jak szaleni
Oboje mamy wspólne serce
Ale dzisiaj się żeni, żeby spróbować mnie wymazać



(Ale chodź tutaj, kim jest ta szalona osoba?)



Ciii, nie wyrażaj swojej opinii, proszę
Nie dzisiaj wyrzekam się jego porzucenia i przychodzę gotowy na wszystko
Mój idol Romeo walczył o miłość
A żołnierz jest bohaterem, nawet jeśli zginie na wojnie
Nie opuszczę tego kościoła, chyba że będzie z nią.

Kto cię kocha tak jak ja, piękna rzecz?
O Boże, jeśli się ożenisz, odbierzesz mi życie
To jak koniec powieści
Nasza historia, najpiękniejsza
Opowiedz mi o tej ceremonii
To koszmar

Moja miłość do Boga ponownie się zastanawia, pamiętajmy o naszym życiu
Jako dzieci tej niedzieli daliśmy sobie pierwszy pocałunek
Zawarliśmy pakt słów (pakt słów)
Kocham cię, ty kochasz mnie (kocham cię, ty kochasz mnie)
I nawet jeśli nadejdzie koniec świata
Nawet śmierć nas nie rozdzieli

I te wczesne poranki, kiedy wszedłem przez twoje okno
Twój piesek szczekał na mnie, a twój ojciec wstawał
Nie mieli mojego sprytu
Nigdy, przenigdy mnie nie złapali
Twoja matka szuka hałasu i ja pod twoim łóżkiem

Jak mogę zapomnieć tę szkołę, w której studiowałem twoje ciało?
W łazience na czwartym piętrze codziennie dwa i kwartał

Uprawianie seksu to nie to samo, co kochanie się z tobą.
Twoja poduszka była świadkiem nocy pełnych namiętności
Straciłeś kontrolę i nawet podekscytowałem cię moim głosem
Zadośćuczyniłem Twoim gorzkim dniom telefonem

Kochanie, nie opuściłem Cię
Mój wyjazd był bardzo potrzebny
I list, który ci wysłałem
Nie otrzymałeś go, spójrz na szkody

Kochanie, ale czy zwariowałeś?

Kto cię kocha tak jak ja, piękna rzecz?
A teraz przejdę do niewystarczającej drobnostki
I dlatego masz odwagę porównywać się do mnie
Kto nadał ci tytuł cudzoziemki?
Do Cezara o Cezarze, powiedz mi, kto to do cholery
Znam Twoje wady, Twoje najintymniejsze sekrety
Dam ci szansę na rozmowę między mężczyznami
Co się dzieje? Nic nie powiesz, nigdy jej nie uszczęśliwisz
Twoja przyszła żona płacze za mną

Dlaczego płaczesz?
Bo wiesz, że mówię prawdę, prawda?
Jedyna prawda, jaką znasz
Prawda jest taka, że ​​wielu na tym weselu też pamięta
I siadają, żeby być świadkami tego teatru
Dramat przedstawiany przez hipokrytę i klauna
Tak, jesteś aktorką tej absurdalnej sztuki
Podnieś głowę
Spójrz na mnie, spójrz na mnie, spójrz na mnie, kiedy do ciebie mówię
Widziałem jak się śmiejesz, widziałem jak płaczesz
Ja, który mieszkałem obok ciebie
Najlepsze i najgorsze rozdziały naszej powieści
Z naszej historii
Płacisz swojemu bohaterowi tym zakończeniem, co?
Ja?
Nie, kochanie