(feat. Woodie)
[A-Coś]
Czujesz moją falę
Poczuj moją wściekłość
Środkowy palec do świata
Dopóki nie zostanę pochowany
Niebo albo piekło
Wybierz jeden lub bądź ucztą
O siódmej jestem w zaklęciu, uderzam w rytm
Coś pochodzi z głębi mnie
Mówisz chorobliwie, twardo, mówisz do mnie
Więc możliwe, że oszaleję
Wciągam tę laskę
Zestresowany jak sukinsyn odczuwający ból
Niezrozumiany przez większość
Niewiele osób uważało się za bliskich
Granica między wrogami a ludźmi jest bardzo cienka
Wsuń się [?] i szprychy, uderzając w krawężnik
Potykając się od strony kierowcy, oswajając Burg
Mamroczące słowa, gotowe do dosięgnięcia
Dawg, jestem zabójczy pod względem ciepła
Trzymaj się, będę
Pieprzony wariat, patna co
Podbiegnij i daj się dotknąć
Wysłał go w podróż na wózku
W miarę upływu dni staję się coraz bardziej dziki
Myślę, że zmierzam w płomienie
Dawg, nie będę kłamać
To zimny świat pełen grzechu
Co kurwa, co kurwa
Co masz kurwa zrobić
Oni cię ścigają i chcą twojej duszy
Ale nic nie możesz zrobić
Z tym chromem 44
Cała miłość na świecie nie mogła zabić tej wściekłości
I po prostu nie kocham niczego poza tym zabijaniem, które płonę
[Refren: Woodie (A-Wax)]
Pozwól mi zabrać Cię w podróż (podróż)
Niebo do głębin piekła płonie (niebo do głębin piekła)
Od zachodniego wybrzeża do wschodniego wybrzeża, gdzie zarabiamy (zachodnie wybrzeże, wschodnie wybrzeże)
Ameryko, nie boimy się ciebie, rzucamy ci wyzwanie (Ameryko) (wyzywamy)
Lepiej bądź przygotowany, kiedy uderzysz w Bay Area (lepiej bądź przygotowany) (Bay Area)
Podróż, niebo w otchłań piekła płonie (niebo w otchłań piekła)
Od zachodniego wybrzeża do wschodniego wybrzeża, gdzie zarabiamy (zachodnie wybrzeże, wschodnie wybrzeże)
Ameryko, nie boimy się ciebie, rzucamy ci wyzwanie (Ameryko) (wyzywamy cię)
Lepiej bądź przygotowany, kiedy uderzysz w Bay Area (lepiej bądź przygotowany) (Bay Area)
[Drewno]
O to właśnie chodzi w twoim istnieniu
Mogłem wyczuć tych hejterów na odległość
Knują, knują, marzą, żeby im się to udało
Świadek oczami ocalałego
Z tych bitew na ulicach
Urodziłem się wojownikiem
I w przeciwieństwie do wielu innych
Przeżyłem to gówno
Trzymałem ziomka za rękę
Aż do śmierci i utraty przyczepności
Ziomek, spoczywaj w pokoju
Rzeczy, które zwykliśmy mówić, ale pieprzyć to!
To nie wystarczy, pojadę do grobu
Myślę, że zapłacę za twoje czyny
Nie ma już dla mnie miejsca na zastanawianie się, dlaczego jestem [?] cechą
To dotyczy wszystkich moich wrogów
Duży czy mały, jesteś winien
Nie mam nic do stracenia
Umrę albo wygram wszystko
Spójrz, mój umysł jest jak ceglany mur
Trudno przeniknąć
Ten uparty sukinsyn, którym jestem, jest gotowy to zademonstrować
Masz tendencję do fałszowania
Sucka, będziesz pierwszy
Bo już to odkładam
Woodie, daj znać
[Refren x2]
[pauza pomiędzy każdym refrenem]