Przeżyję

Na początku się bałam, byłam przerażona.
Ciągle myślałam, że nigdy nie będę mogła żyć
Bez ciebie u mojego boku,
Ale potem spędziłem tak wiele nocy
Myślę tylko o tym, jak bardzo mnie skrzywdziłeś,
urosłem w siłę,
Nauczyłam się, jak sobie radzić.

I tak wróciłeś z kosmosu.
Właśnie wszedłem, żeby cię tu znaleźć
Bez tego wyrazu twarzy.
Powinienem był zmienić mój pierdolony zamek,
Kazałbym ci zostawić klucz,
Gdybym wiedział chociaż przez jedną sekundę,
Wróciłbyś, żeby mnie niepokoić.



Och, teraz idź,
Wyjdź za drzwi.
Po prostu odwróć się teraz,
Nie jesteś już mile widziany.
Czy to nie ty byłeś tym jedynym?
Kto próbował złamać mnie pożądaniem?
Myślałeś, że się rozpadnę?
Myślałeś, że położę się i umrę?
Och, nie ja...

Przeżyję.
Pod warunkiem, że umiem kochać
Wiem, że będę żywy.
Mam całe życie do przeżycia.
Mam całą moją miłość do oddania.
Przeżyję.
Przeżyję.



Wymagało to całej mojej siły
Tylko żeby się nie rozpaść.
Bardzo się staram naprawić
Kawałki mojego złamanego serca.
I spędziłem och, tak wiele nocy
Po prostu jest mi przykro.
Płakałem.
Ale teraz trzymam głowę wysoko.



I zobaczysz mnie z kimś nowym.
Nie jestem taką głupią małą osóbką
Wciąż w tobie zakochany.
Więc pomyślałeś, że po prostu wpadniesz,
I oczekujesz, że będę wolny.
Ale teraz oszczędzam całą moją miłość
Dla kogoś, kto mnie kocha.

Och, teraz idź.
Wyjdź za drzwi.
Po prostu odwróć się teraz.
Nie jesteś już mile widziany.
Czy to nie ty byłeś tym jedynym?
Kto próbował złamać mnie pożądaniem?
Myślałeś, że się rozpadnę?
Myślałeś, że położę się i umrę?
Och, nie ja.

Przeżyję.
Pod warunkiem, że umiem kochać
Wiem, że będę żywy.
Mam całe życie do przeżycia.
Mam całą moją miłość do oddania.
Przeżyję.
Przeżyję.