Robaczek świętojański

Rozbijające się fale, błyszczące
Zabierają mnie z powrotem
Znowu do ciebie
Odległe brzegi na horyzoncie
Gdzie będziesz czekać
Z tymi oczami

Świat jest odrębny
Kiedy zrobiło się ciemno
Zawsze byłeś w moich myślach
Rozświetlaj, rozpalaj



Sprawiasz, że rozświetlam się jak świetlik
Jak świetliki

winny jako grzech

Diamentowe niebo migocze
Jak gasnące ognie, które wciąż płoną
Przeciwko temu wszystkiemu
Będziemy się nadal podnosić
Boli mnie widok tych oczu



Świat jest odrębny
Kiedy zrobiło się ciemno
Zawsze byłeś w moich myślach
Rozświetlaj, rozpalaj



teksty ptaków z piór

Sprawiasz, że rozświetlam się jak świetlik
Jak świetliki

Każdej nocy trochę jaśniej
Cały hałas jest trochę cichszy
I jesteśmy tylko ty i ja
Jak świetliki, jak świetliki
Sprawiasz, że rozświetlam się jak świetlik

Świat jest odrębny
Kiedy zrobiło się ciemno
Zawsze byłeś w moich myślach
Rozświetlaj, rozpalaj

Sprawiasz, że rozświetlam się jak świetlik
Jak świetliki

Daję ci teksty