Srebrne konie przywiodły nas tu aż na sam skraj nieba
Zamrożone gwiazdy odsłoniły ląd
Gdy ponownie rozpoczynamy naszą podróż do nieskończoności
Z tego pustego życia pozagrobowego
palić teksty
Zabierz mnie wysoko
Przez wieczne światło
Nie widzisz? Płoniemy jak ogień na niebie
Dziś będziemy walczyć burzą prosto w oko
Powstaniemy upadli królowie, odrodzeni z ciemności
Dziś wieczorem będziemy lśnić jak ogień na niebie
Dziś wieczorem wyruszymy
Jeden ze strumieniem
Przeprawimy się przez morze
Aby zachować to, co zostało
Z naszej ziemi
Dziś wieczorem wyruszymy
Jeden ze strumieniem
Odbudujemy
Co tam było lub stworzyło
Czego nigdy nie było
Ogień płonie wewnątrz, gdy niewinność dawno zniknęła
Upadli synowie bogów, powstajemy
Nie ma już dla nas łaski, nie ma drugiej szansy
Wszystko, co mamy, to nasza wola walki
Nie widzisz? Płoniemy jak ogień na niebie
Dziś będziemy walczyć burzą prosto w oko
Powstaniemy upadli królowie, odrodzeni z ciemności
Dziś wieczorem będziemy lśnić jak ogień na niebie
Dziś wieczorem wyruszymy
Jeden ze strumieniem
Przeprawimy się przez morze
Aby zachować to, co zostało
Z naszej ziemi
Nie widzisz? Płoniemy jak ogień na niebie
Dziś będziemy walczyć burzą prosto w oko
Powstaniemy upadli królowie, odrodzeni z ciemności
Dziś wieczorem będziemy lśnić jak ogień na niebie