Wszyscy mówią

Hej, kochanie, nie spojrzysz w moją stronę
Mogę być Twoim nowym nałogiem
Hej kochanie, co masz do powiedzenia?
Wszystko co mi dajesz to fikcja
Przepraszam frajera, a to zdarza się cały czas
Dowiedziałem się, że wszyscy mówią
Wszyscy mówią, wszyscy mówią

Zaczęło się od szeptu
I wtedy ją pocałowałem
A potem sprawiła, że ​​zaczęły mnie boleć usta
Słyszałem pogawędkę
Zabierz mnie do swojej chaty miłości
Mamusie zawsze muszą wracać na właściwe tory
Kiedy wszyscy odpowiadają



Hej, kochanie, możesz być moim narkotykiem
Możesz być moją nową receptą
Zbyt duża ilość może oznaczać przedawkowanie
Całe to gadanie o śmieciach sprawia, że ​​swędzi mnie
O mój mój
Wszyscy mówią, wszyscy mówią
Wszyscy mówią, za dużo

Zaczęło się od szeptu
I wtedy ją pocałowałem
A potem sprawiła, że ​​zaczęły mnie boleć usta
Słyszałem pogawędkę
Zabierz mnie do swojej chaty miłości
Mamusie zawsze muszą wracać na właściwe tory
Kiedy wszyscy odpowiadają



Nigdy nie myślałem, że będę żył
Aby zobaczyć dzień
Kiedy słowa wszystkich stanęły na przeszkodzie
Hej, cukiereczku, pokaż mi całą swoją miłość
Jedyne co mi dajesz to tarcie
Hej, kochanie, co masz do powiedzenia?



Zaczęło się od szeptu
I wtedy ją pocałowałem
A potem sprawiła, że ​​zaczęły mnie boleć usta
Słyszałem pogawędkę
Zabierz mnie do swojej chaty miłości
Mamusie zawsze muszą wracać na właściwe tory
Kiedy wszyscy odpowiadają

Wszyscy rozmawiają
Wszyscy rozmawiają
Wszyscy rozmawiają
Wszyscy rozmawiają
Wszyscy rozmawiają
Wszyscy odpowiadają

Zaczęło się od szeptu
I wtedy ją pocałowałem
Wszyscy rozmawiają
Wszyscy odpowiadają