I mała torba, która mnie podwiezie
I mała butelka, która pali mnie zimnem
Trzy, cztery piękne lalki Barbie do tańca
W oddali widzę przechodzące słońce
Kumpel wręcza mi papierosa do zaciągnięcia
Czuję, że moje serce zaczyna bić
Minęło trochę czasu, odkąd tego doświadczyłem
Nie wiem co to jest, chyba nazywają to motylami
Przyglądam się jej już od jakiegoś czasu
Piękne usta, twarz spektakularna
Podchodzę do niej, szczerze mówiąc, nie jestem pewien, czy powinienem się przywitać
Ale nie jest źle, lepiej to zrobię
Cóż za piękna dziewczyna, uwierz mi, to była prawda
Dotykam jej ramienia, a ona natychmiast na mnie patrzy
Łapie mnie za rękę i prowadzi do tańca
Oszalałem na punkcie sposobu, w jaki na mnie patrzyła
I kiedy się do mnie zbliża i sprawia, że tańczę
Jej ciało blisko mojego sprawiło, że wibrowałem
Boję się i nie chcę się zakochać
Ale jest już za późno i uwierz mi, podoba mi się to
Dwie, trzy piosenki i nie przestaje tańczyć
Nie obchodzi mnie to, dopóki jestem z nią
Trzy, cztery drinki i impreza staje się lepsza
Spotkaliśmy się, gdy grała muzyka
Nawet ci nie powiem, wiesz, co się stało
Przekręciła się w moim łóżku i właśnie wtedy, gdy wzeszło słońce
Spaliśmy razem, doprowadzała mnie do szału
I tu kończy się historia tej opowieści
Tutaj nadal jestem w klubie i palę jointa
Zawsze czuwam, na wypadek gdybym na nią wpadł
Mijają dni, a ja już jej nie widziałem
Modlę się do Boga, aby pozwolił jej wrócić
Zamykam oczy i przypominam sobie jej twarz
Jak tańczyła, uśmiechała się i to spojrzenie
Moon, powiedz jej, że może teraz patrzeć
Powiedz jej, żeby wróciła, a ja będę tu czekać