Wyszliśmy z domu w pogoni za marzeniem
Kiedy nikt nie patrzył tak wysoko
Mamy marzenia i cele
Której nikt na świecie nie zobaczy
Ponieważ tacy jesteśmy
Bo tak musieliśmy żyć
Bo tacy się urodziliśmy
Po prostu żyjemy, jestem szczęśliwy
Pieprzyć to, co mówią, zawsze chodzę wyprostowany
Cannabis Sativa, ta, która mnie dominuje
Ten, który noszę ze sobą, ten, który mnie powala
Ten, który zawsze podnosi mnie na duchu
Czas, który mija, wypalam go w pamięci
Myśląc o rzeczach, które bym ci zrobił
Zjadłbym cię, gdybyś był mój
Ale to nie ma znaczenia, nie zasłużyłeś na to
Powiedz mi, co zamierzasz zrobić?
Jeśli jutro będziesz chciał wrócić
Dobrze wiesz, że nie jest ze mną w porządku
Nawet dla opowiadań, żeby tracić czas
Pamiętaj, że zawsze chodzę wysoko
Pracuję dzień i noc
Razem z całą załogą mnie obserwują
Świętujemy z butelkami i dziewczynami
A teraz powiedz mi, czy chcesz ze mną być
Albo czy powinienem po prostu odejść (ahh, ahh)
Twoje pocałunki mówią, że mnie pragniesz
Ale twoje słowa nie
Wyszliśmy z domu w pogoni za marzeniem
Kiedy nikt nie patrzył tak wysoko
Mamy marzenia i cele
Której nikt na świecie nie zobaczy
Ponieważ tacy jesteśmy
Bo tak musieliśmy żyć
Bo tacy się urodziliśmy
Po prostu żyjemy, jestem szczęśliwy
I to nie jest ta sama stara historia, wiesz?
Urodzić się!
A oto Rancho Humilde, staruszkowie
Ach, ach, ach
Powiedz mi, ChrisO
Ręce do góry, wszyscy moi ludzie
Teraz wszystko wygląda inaczej
Odkąd tu jesteś
Nagle widzą, jak tańczę
Śpiewanie i krzyczenie z atmosferą
Odkąd tu jesteś
Rozświetl, zapal, wznieś się do lotu
Oglądanie dymu na niebie
Rzucając smutki na wiatr
Rozświetl, rozświetl, rozświetl wzgórze
Picie kodeiny z załogą
Nie widziałem, że to nadchodzi
Czas uciekał, a on obrócił się właśnie dla mnie
Pozwoliłam żyć nadziei, którą miałam
Ręce do góry, wszyscy moi ludzie
Teraz wszystko wygląda inaczej
Odkąd tu jesteś
Nagle widzą, jak tańczę
Śpiewanie i krzyczenie z atmosferą
Odkąd tu jesteś