77 (feat. Eladio Carrión)

Oh
Wyszliśmy, stary

A na plebonach w TJ, oto jestem
Przejeżdżam przez biały proszek
Mafiosi i cholos są sojusznikami
77, jestem dobrze znany



A w stolicy czy w GDL, jadę
A na niskim poziomie wydaję
Zielone paczki, łapię Rolexy
A praca stoi w miejscu

Podwójne brzmienie AP, podwójne brzmienie Rolety
Podwójny ton Maybach, podwójny ton pistolet
Marihuana Super Saiyan, paląca Vegetę
Jak Bray, chwytający go i kręcący się w Jeepie



Nie dzwonię do związku, jeśli jest połączenie, to ja
Nie muszę nikomu ufać, jeśli mam swojego Glocka
Nie obawiam się, leżało to na półce przez długi czas
(Nie boję się, nie, nie, nie, nie, nie, nie)



Kolego, Eladio
Och, och, och
Czysty PP i Gio
Tak!
(Skrrt, skrrt, skrrt, skrrt)

Z piątką w patrolu i w Camailos
Postęp, patrolowanie
Znasz już koszulkę, którą noszę
Na wypadek gdybyś się zastanawiał
A w stolicy czy w GDL błyszczę
Bardzo efektowne, jest nas kilku

Podwójne brzmienie AP, podwójne brzmienie Roleta
Podwójny odcień Maybacha, podwójne oblicze wszystkich podróbek
Podwójny strzał do szczęścia, oto przepis
Widząc podwójnie, już w ciągu dnia zjadłem więcej niż jednego grzyba

Nie dzwonię do związku, jeśli jest połączenie, to ja
Nie muszę nikomu ufać, jeśli mam swojego Glocka
(Nie boję się, nie, nie, nie, nie, nie, nie)